Za późno jest, by wycofać to Co dziś wybrałem na drogę mą Dumą przechylam znów szalę zła Kto Ci powiedział że winny jest świat? Kolejny raz przychodzi Cień Przesłania wszystko i szepcze, że Nie ujrzysz Słońca, stracony twój czas Daremnie każda upada łza. Woda! Ogień! Duch! Człowiek! Życie Śmierć Różany krzew Zduś próżny krzyk Zgnieć węża łeb Zaciśnij pięść W górę leć. Nad horyzontem tak nisko już Słońce zachodzi, był cel blisko tuż Jak to zaczynać wszystko od nowa Gdy moją duszę trawi choroba. Wśród mrocznych drzew dwie twarze skrywam Na skraju myśli pomocy wzywam Ile chwil minie nim usłyszę śpiew Ptaka ze wschodu - on rozpali mnie. Mój szlak do domu - znaki zatarte Przepaść w kałuży, tam smok toczy walkę W środek nicości zrobiony krok Z zachwytu pieje demon i mrok. Kolejny raz przychodzi Cień Przesłania wszystko i krzyczy, że Tutaj zostaniesz, w tym miejscu zgnijesz Ciemność wokoło twoją krew pije.
Oglądany: 898 wyświetleń tekstu
Dodany: 2 stycznia 2016
Wykonawca: Anawim